Aktualności, Gazeta Nowodworska, Walne Zebranie Członków Klubu
W dniu dzisiejszym o godzinie 18:00 w kawiarni "Olimp" na hali sportowej w Nowym Dworze, odbyło się Walne Zebranie Członków Klubu "MKS Świt".
Na tym jakże "ważnym" spotkaniu zjawiło się około 25 żądnych wrażeń ochotników, z czego ok. 16 stanowiły osoby posiadające atrybut władzy - mandat do głosowania podczas Walnego. Obecni byli m. in. członkowie zarządu z Prezesem na czele, "głowa" UM w postaci burmistrza - p. Jacka Kowalskiego (podsłuchane: "O, dziś nie ma kibiców?" - kibice też byli ;) ), obecni i byli zawodnicy, przedstawiciele mediów (w tym JN trudniący się w dniu dzisiejszym prowadzeniem widowiska zebrania walnego) oraz sympatycy i wspomniani kibice. Po cyklicznym ceremoniale otwarcia obrad, p. Prezes przeszedł do konkretów, a mianowicie do sytuacji kadrowej, finansowej i organizacyjnej klubu. Zacznijmy od tej pierwszej.
Kadra "MKS Świt" jeszcze przed zakończeniem rundy jesiennej uległa zmianie. Na wniosek trenera, z kadry wykreślono dwóch zawodników - Andrzeja Sazonowicza oraz Michała Lewandowskiego. Już po zakończeniu rundy, braki te uzupełniono posiłkami ze słonecznej Brazylii w postaci dwóch skórokopów, których personalia nie są na chwile obecne znane. Co więcej - jeszcze nie dotarli do NDM :P. Mimo to, kadra liczy ok. 20 zawodników. To tyle jeśli chodzi o nowinki kadrowe.
Drugim ważnym (jak nie najważniejszym, po ostatnich doniesieniach) elementem Zgromadzenia Walnego było przedstawienie zgromadzonym informacji, co tam słychać w "kasie" klubowej. Klub porzucili prawie wszyscy sponsorzy, a w tym strategiczny - asfaltownia "Teerag Asdag". Przy tej okazji padały nazwy domniemanych firm - sponsorów m. in. piekarnia "Nowakowski Piekarnie” - jak poinformowali włodarze klubu, ta firma na razie pieniążków dawać nie będzie dlatego, że nie rozmawiano z nimi (niemożność zastania Prezesa piekarni). Z tłumu padł pomysł "zmartwychwstania" kontaktów sponsorskich z jednym z byłych dobrodziejów nowodworskiego klubu, jednakże w związku z problemami z Wrocławiem współpraca jest znacznie utrudniona. Ponadto klub spłacił większość zaległości finansowych. I to byłby koniec "dobrych" wiadomości. Złe wiadomości to głównie pozostałe jeszcze roszczenia finansowe (bieżące). A są to - MZPN i ŁZPN (Łódźki Związek Piłki Nożnej): ok.7tyś PLN, ochrona stadionowa: ok. 2 tyś, urzędy: ok. 18 tyś, roszczenia wobec systematycznie przypominającego się p. Janowskiego (były trener): ok. 34 tyś. Do tego dochodzą inne, drobne zaległości, co daje razem ok. 66 tyś. PLN zadłużenia klubu, co nie jest wynikiem złym (patrząc w przeszłość...). MKS nie odzyskał jeszcze pieniędzy, które winna jest płocka Wisła. Jak poinformowano zebranych, kancelaria prawnicza która zajmowała się sprawą porzuciła to zlecenie. Jednakże wszystko jest na dobrej drodze, ponieważ inni "uczeni" zabrali się za odzyskiwanie profitów. Istną awanturkę wywołało pytanie do zarządu: "Ile jeszcze tych trupów znajdziecie w szafie?" . Domniemamy, iż chodziło o kolejne osoby ubiegające się o wyrównanie zaległości wobec nich przez Świt, a nie o jakieś tajemnicze zwłoki w szafie w budynku klubowym :). Odpowiedź padła: "Ten to już ostatni", co pozwala patrzeć na sytuację finansową klubu z lekkim optymizmem. Porzućmy sprawy finansowe.
Ciekawym pytaniem do zarządu było : "Niedawno nasza drużyna grała Puchar Polski w Pionkach. Kibice byli. Dlaczego nie było nikogo z zarządu?" . Włodarze nie potrafili odpowiedzieć na to pytanie.
Podobnie do ostatniego Zebrania Walnego, tak i na tym p. Prezes w imieniu zarządu zaprosił do wsparcia i pracy społecznej w klubie wszystkich chętnych. Przegłosowano również wolny wniosek o zorganizowanie (do końca stycznia) wyborów nowego zarządu na nową kadencje.
To chyba tyle z konkretów i ogółów, które padły na dzisiejszym Zebraniu Walnym. Z ciekawostek dodam, iż trwało nadzwyczaj krótko - 24 minuty. Do następnego Walnego :)!
Miejski Klub Sportowy "Świt" Nowy Dwór Mazowiecki ogłasza nabór chłopców rocznika 1998 i 1999 do sekcji piłki nożnej. Wszystkich chętnych zapraszamy w każdy poniedziałek i czwartek w godzinach 17:00-18:30 - hala NOSiRu.
Dołącz do drużyny piłkarskiej i trenuj pod okiem wykwalifikowanego szkoleniowca. Chłopcy mają już za sobą 2 treningi.
Więcej informacji udziela trener: Wojciech Stecyna
Puchar Polski: Proch Pionki - Świt Nowy Dwór Maz. 1-3 (1-1)
2008-11-23; XoNoX
Aktualności, Gazeta Nowodworska, Puchar Polski
PUCHAR POLSKI 2008-11-23 (niedziela) - 26-670 Pionki, Sportowa 1 12:00 Proch Pionki - MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki 1-3 (1-1) 0-1 Michał Kucharczyk 1-1 Rafał Grzybowski 45' (po dośrodkowaniu Mateusza Szczepańskiego) 1-2 Michał Kucharczyk 1-3 Piotr Gurzęda
Adrian Matysiak - Bartosz Głowacki ( 85, Sebastian Sałek), Wojciech Bobrowski, Karol Klimowicz, Tomasz Kołodziejczyk, Karol Gębczyk, Dariusz Nowak, Mateusz Szczepański ( 45, Robert Cychowski), Rafał Grzybowski , Łukasz Glista, Adrian Jurczak Trener: Sławomir Rutka
12. Krzysztof Telechowski - Karol Drwęcki, 4. Piotr Gurzęda , 16. Łukasz Głowacki, 15. Kamil Koziara - 9. Arnold Kołakowski ( 45, Piotr Chmielewski), 2. Marcellinus Odong Obem, 19. Michał Kucharczyk , 11. Grzegorz Kończyński ( 75, 17. Michał Strzałkowski) - 8. Łukasz Trzebuchowski ( 45, Michał Gajewski), 6. Szymon Lewicki Trener: Wojciech Stecyna
Widzów: około 150 (Z Nowego Dworu do Pionek udało się 25 kibiców Świtu. Gospodarze w 30 osób z flagą.)
Pozostałe wyniki drużyn z III ligi grupy łódzko-mazowieckiej: Plon Garbatka-Letnisko - GLKS Nadarzyn 1-4 Bug Wyszków - Mazur Karczew 2-4 MKS Przasnysz - Nadnarwianka Pułtusk 0-2 Naprzód Zielonki - Legionovia Legionowo 1-2 KS Warka - Narew Ostrołęka 1-2 Mazur Radzymin - Wisła II Płock 5-2 Żyrardowianka Żyrardów - Broń Radom 1-3 Pilica Białobrzegi - Mazowsze Grójec 3-0
Krzysztof Telechowski, który przebywał na zgrupowaniu w Gdańsku zagrał w każdym z 3 spotkań w każdym grając połowę. W pierwszym meczu Reprezentacja Polski do lat 18 przegrała 2:1 z drużyną juniorów 91 Lechii Gdańsk wspartej kilkoma zawodnikami Młodej Ekstraklasy, Telechowski rozegrał cała pierwszą połowę i puścił jedną bramkę, po tym jak z 11 metrów z woleja uderzał napastnik gdańskiej Lechii Telechowski popisał się fantastycznym refleksem zbijając piłkę do boku, lecz z powodu biernej postawy obrony drugi napastnik dobił piłkę obok bezradnego młodego bramkarza Świtu. Drugi mecz z drużyną juniorów Arki Gdynia również wzmocnionych zawodnikami Młodej Ekstraklasy to już przebudzenie naszych reprezentantów, którzy gładko pokonali gdynian 4:1. Telechowski rozegrał całą drugą połowę i przy stanie 0:2 puścił bramkę po tym jak w polu karnym jeden z gdynian był ewidentnie faulowany przez obrońcę kadry polski, sędzia podyktował jedenastkę, którą pewnie wykończyl jeden z gdynian. Trzeci mecz był najlepszy w wykonaniu RP U-18, chodź przegrany 0:1. Telechowski rozegrał całą drugą połowę i popisał sie kilkoma dobrymi interwencjami na linii bramki, a także na przedpolu. Bramka padła w pierwszej połowie po błędzie bramkarza, który bronił pierwszą połowę. Ogólnie Telechowski wywarł bardzo dobre wrażenie na trenerach i obserwatorach. Jak powiedział nam jeden ze skautów obserwujących naszą kadrę na zgrupowaniu, Telechowskiego atutem jest gra na linii, komunikacja z cała drużyną, gra na przedpolu i duże jak na swój wiek doświadczenie. Oprócz Telechowskiego wyróżnili się także: obrońca Mateusz Możdżeń, stoper Łukasz Walicki, napastnik Konrad Kowalczyk oraz środkowy pomocnik Adrian Ligienza. Miejmy nadzieje ze młody bramkarz Świtu załapie się do kadry na stałe tak jak jego kolega Michał Kucharczyk. Dowiemy się tego już w lipcu 2009 roku, kiedy to trener Michał Globisz powoła swoich zawodników na mecze towarzyskie z Portugalią, Hiszpanią i Szwecją.
Krzysztof Telechowski: - Chciałem skorygować informację, gdyż następna konsultacja odbędzie się po nowym roku, najprawdopodobiej w lutym 2009 roku, zostaną na nią powołani już tylko ci zawodnicy, którzy zagrają mecz towarzyski z Portugalią.
W Legionowie mecz U-21: Polska - Ukraina 1-3 (1-2)
2008-11-19; XoNoX
Aktualności, Reprezentacja
W towarzyskim meczu rozegranym w Legionowie reprezentacja Polski do lat 21 przegrała 1-3 (1-2) ze swoimi rówieśnikami z Ukrainy.
19 listopada 2008, 12:00 - Legionowo, ul. Parkowa 27 - mecz towarzyski: Polska 1-3 Ukraina Marcin Wodecki 3 - Jewhen Konoplanka 11, Wołodymyr Łysenko 25, 49
Polska: 1. Michał Gliwa (68, 12. Marek Kozioł) - 2. Adrian Basta (46, 17. Mateusz Żyła), 5. Kamil Glik, 3. Maciej Sadlok (46, 13. Karol Drągowski), 4. Michał Płotka (57, 16. Tomasz Cieślak) - 6. Piotr Charzewski (46, 15. Kamil Poźniak), 9. Szymon Matuszek, 10. Mateusz Cetnarski, 8. Maciej Rybus (46, 14. Jakub Poznański) - 7. Kamil Bartosiewicz (57, 18. Michał Twardowski), 11. Marcin Wodecki.
16 listopada, 11:00 - NDM, Sportowa 66 NOSiR Świt 95' Nowy Dwór Mazowiecki - AKS Mewa Krubin 0-0
Towarzyski mecz reprezentacji U21: Polska - Ukraina
2008-11-14; XoNoX
Aktualności
Towarzyski mecz piłki nożnej reprezentacji U-21: POLSKA - UKRAINA
Prezydent Miasta Legionowo, Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Legionowie oraz KS Legionovia serdecznie zapraszają na: towarzyski mecz piłki nożnej reprezentacji U-21 "POLSKA - UKRAINA" Spotkanie odbędzie się w środę, 19 listopada na Stadionie Miejskim w Legionowie przy ul. Parkowej 27 o godzinie 12:00.
Wstęp wolny = za darmo.
Warto wspomnieć, że komentować z wieży to widowisko sportowe będzie nasz nowodworski/Świtowy spiker - Stanisław Życieński.
Sensacja w Sieradzu, Świt Nowy Dwór Mazowiecki liderem po rundzie jesiennej III ligi grupy łódzko-mazowieckiej
2008-11-11; XoNoX
Aktualności
Dopiero dzisiaj, 11 listopada o godzinie 13:00, rozegrano ostatni zaległy mecz rundy jesiennej, który decydował o tym, kto będzie liderem III ligi grupy łódzko-mazowieckiej. W meczu Warta Sieradz z Omegą Kleszczów, górą byli goście, którzy sensacyjnie wygrali 0-1 po bramce strzelonej w 18 minucie przez Krzysztofa Kowalskiego. Jakby nie patrzeć to doszło do ogromnej niespodzianki, gdyż murowanym faworytem w tym meczu była jednak miejscowa Warta.
Warta musiała wygrać u siebie mecz, żeby o jeden punkt wyprzedzić Świt. Tak się jednak nie stało, więc pozycję lidera piastuje nadal MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki, który ma 2 punkty przewagi nad drugą Wartą Sieradz i 5 punktów nad trzecim GLKS Nadarzyn oraz 6 punktów nad czwartym Mazurem Karczew. Mistrz jesieni zgromadził 35 punktów, strzelił 24 bramki (4 miejsce pod względem skuteczności), stracił tylko 6 bramek (1 miejsce w defensywie), wygrał po 5 meczy u siebie i na wyjeździe, zremisował 2 mecze u siebie i 3 mecze na wyjeździe. Najlepszym strzelcem jest Dariusz Zjawiński - 5 bramek (8 miejsce w klasyfikacji strzelców wraz z Andrzejem Drachalem (Broń Radom) i Krzysztofem Kowalskim (Omega Kleszczów)).
Niebawem na łamach naszego serwisu szczegółowe podsumowanie w postaci skrótów meczów z rundy jesiennej w wykonaniu Świtu.
MKS Varsovia Warszawa - Świt 94' Nowy Dwór Maz. ?-? (1-1)
2008-11-11; XoNoX
Aktualności, 94' Mecze
11 listopada, 13:30 - Warszawa, Międzyparkowa MKS Varsovia Warszawa - NOSiR Świt 94' Nowy Dwór Mazowiecki ?-? (1-1) 0-1 Dymski 1-1 ... . .. ...
Mecz z Varsovią to jeden wielki dramat :/ Sędzia nie umiał sędziować i w ogóle zrzucał nas z boiska jeden za drugim...
Drugiej połowy nie ma co komentować. Sędzia był chyba ślepy i w końcu po jakiejś kłótni wyrzucił trenera Reginisa na trybuny, których nie było i przerwał mecz podając powód: "Nie macie opiekuna" i na tym mecz się zakończył...
Mecz jednym słowem to dramat w wykonaniu sędziego. Wyniku końcowego meczu nikt nie zna, po prostu nic nie wiadomo?!?
1-1 lub walkower dla MKS Varsovia Warszawa, ale kto to wie?
Pozdro dla Świtu 94'!!! :D SMSy od Filipek
KS Zwar Międzylesie - Świt 96' Nowy Dwór Maz. x-x (x-x)
2008-11-11; XoNoX
Aktualności, 96' Mecze
11 listopada, 12:00 - Międzylesie, Pożaryskiego KS Zwar Międzylesie - NOSiR Świt 96' Nowy Dwór Mazowiecki x-x (x-x)
MTS Marcovia 2000 - Świt 95' Nowy Dwór Maz. x-x (x-x)
2008-11-11; XoNoX
Aktualności, 95' Mecze
11 listopada, 11:30 - Marki MTS Marcovia 2000 - NOSiR Świt 95' Nowy Dwór Mazowiecki x-x (x-x)
Skład na mecz w Pucharze Polski z Prochem Pionki
2008-11-10; XoNoX
Aktualności, Świt I Zapowiedzi
Kadra Świtu Nowy Dwór Mazowiecki na mecz wyjazdowy 23 listopada o godz. 12:00 w Pucharze Polski z Prochem Pionki: 1) Krzysztof Telechowski 2) Adam Liberski 3) Kamil Koziara 4) Piotr Gurzęda 5) Piotr Chmielewski 6) Marcellinus Odong Obem 7) Arnold Kołakowski 8) George Enow 9) Michał Kucharczyk 10) Łukasz Głowacki 11) Łukasz Trzebuchowski 12) Grzegorz Kończyński 13) Michał Strzałkowki 14) Szymon Lewicki 15) Dariusz Zjawiński (wystep niepewny) 16) Karol Drwęcki (zawodnik Rezerw Świtu) Oraz dwóch lub trzech dodatkowych zawodników Rezerw Świtu, którzy uzupełnią kadrę na ten mecz.
Szkoleniowcem Świtu w tym meczu będzie prowadzący 2 zespół Świtu: Wojciech Stecyna
Informacja od: MICKEY
Świt 94' Nowy Dwór Maz. - TKS Bóbr Tłuszcz 3-3 (1-2)
Świt 92' Nowy Dwór Maz. - Wisła Płock S.S.A. 1-2 (x-x)
2008-11-09; XoNoX
Aktualności, 92' Mecze
9 listopada, 11:00 - NDM, Sportowa 66 NOSiR Świt 92' Nowy Dwór Mazowiecki - Wisła Płock S.S.A. 1-2 (x-x)
MKS Pogoń Siedlce - Świt 93' Nowy Dwór Maz. 2-1 (1-1)
2008-11-09; XoNoX
Aktualności, 93' Mecze
9 listopada, 10:00 MKS Pogoń Siedlce - NOSiR Świt 93' Nowy Dwór Mazowiecki 2-1 (1-1) 0-1 Konrad Karczewski 6' 1-1 ... 10' 2-1 ... 75'
Skład: 77. Przemek Kulesza - 15. Michał Sawicki, 11. Jakub Kalużny, 69. Piotr Telechowski, 14. Tomasz Legięć, 13. Marek Trojak, 10. Tomasz Sobieszek, 4. Jakub Ziemiecki , 8. Robert Karwański, 6. Patryk Milewski, 7. Konrad Karczewski Rezerwowi: Marcin Skorupski, Adam Szabłowski, Bartłomiej Radwański, Paweł Szydlik
Mecz od początku należał do sędziego... Gwizdał wszystko tylko nie to co trzeba. Prawdopodobnie jego założeniem było stać się głównym aktorem tego spotkania i w pełni to zrealizował. Na początku meczu Świtowcy przycisnęli gospodarzy. Już w 6 minucie nowodworzanie objęli prowadzenie na 1:0 po strzale z 8 metra Konrada Karczewskiego. Jednak nie trwało to długo. W 10 minucie gospodarze mieli rzut rożny, po czym obrona NOSiR-u wybiła piłkę na 20 metr prosto pod nogi przeciwnika, który strzałem życia umieścił ją w bramce przyjezdnych. Mecz był do końcowych minut pierwszej połowy bardzo ciekawy. Obie drużyny wyprowadzały na przemian ciekawe akcje, które mogły zakończyć się bramkami. W 45 minucie goście wyprowadzili bardzo groźną akcje z kontry, którą przerwał sędzią (!) kończąc pierwszą część spotkania. Ta sytuacja bardzo zdenerwowała przyjezdnych, ale zacisnęli zęby i zeszli na przerwę.
Druga odsłona meczu była równie ciekawa, aż do 25 minuty, kiedy sędzia rozpoczął swój występ wyrzucając trenera Skorupskiego na trybuny nie wiadomo za co?! Po tym w drużynie Nowego Dworu zapanowała nie potrzebna nerwówka. Sędzia sypała karami minutowymi dosłownie za wszystko. Całe napięcie wykorzystali gospodarze i po nieporozumieniu między Telechowskim i Kuleszą gospodarze wyszli na prowadzenie. Siedlczanie rozpoczęli kolejną akcję, jednak sędzia nie dopatrzył się oczywistego spalonego i młodzi piłkarze nowodworscy stanowczo zaprotestowali decyzję sędziego, a ten nie wiedząc co robić dał 2 kary minutowe i CZERWONĄ KARTKĘ Jakubowi Ziemieckiemu i Świt grał przez chwilę w ósemkę. Przed końcowym gwizdkiem była jeszcze dogodna sytuacja na wyrównanie, lecz nic się nie udało zmienić.
W ten sposób NOSiR Świt 93' Nowy Dwór Mazowiecki zakończył pierwszą rundę w II lidze mazowieckiej na 9 miejscu z dorobkiem 13 punktów. Miejmy nadzieję, że przyszła runda będzie znacznie szczęśliwsza.
SP Polonez Warszawa - Świt 97' Nowy Dwór Maz. 2-1 (1-1)
2008-11-08; XoNoX
Aktualności, 97' Mecze
8 listopada, 17:30 - Warszawa, Łabiszyńska 20 SP Polonez Warszawa - NOSiR Świt 97' Nowy Dwór Mazowiecki 2-1 (1-1) 1-0 ... 1-1 Stecyna 2-1 ...
Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Narew Ostrołęka 2-0 (2-0)
2008-11-08; XoNoX
Aktualności, Świt I Mecze
2008-11-08 (sobota) - NDM, Sportowa 66 16:00MKS Świt Nowy Dwór Mazowiecki - Narew Ostrołęka 2-0 (2-0) 1-0 Dariusz Zjawiński 10' (bezpośrednio z rzutu wolnego) 2-0 Michał Adamczyk 15' (karny po zagraniu ręką w polu karnym przez Wojciecha Skorupkę z Narwi)
Dobry mecz na zakończenie rundy jesiennej obejrzeli kibice w Nowym Dworze Mazowieckim. Ich Świt pewnie 2:0 pokonał Narew Ostrołęka i tym samym utrzymał prowadzenie w III lidze. Pytanie tylko na jak długo. 11 listopada wicelider tabeli Warta Sieradz podejmie Omegę Kleszczów. Jeśli nie wygra tego spotkania, Świt przetrwa zimę jako lider III ligi łódzko-mazowieckiej. - Jeśli szybko nie strzelimy gola, to z minuty na minutę będzie nam trudniej - mówił przed meczem z Narwią Libor Pala, trener Świtu. Szkoleniowiec gospodarzy doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że choć Narew po raz ostatni w lidze wygrała 27 września, to jest na tyle dobrym zespołem, że może zrobić krzywdę Świtowi nawet na jego boisku. Narew jechała do Nowego Dworu Mazowieckiego jako zespół, który jesienią w lidze stracił jedynie 7 goli. Co więcej zespół z Ostrołęki przed meczem ze Świtem nie poniósł ani jednej porażki na wyjeździe. Były to dość wymowne fakty, które robiły wrażenie tak na piłkarzach, jak i na kibicach Świtu. Niby nikt w Nowym Dworze Mazowieckim nie obawiał się, że Świt może ten mecz przegrać. Wyczuwało się jednak wśród miejscowych kibiców lekkie zaniepokojenie, aby przypadkiem spotkanie nie zakończyło się bezbramkowym remisem. W dobrą grę Narwi, w korzystny wynik w Nowym Dworze Mazowieckim wierzyli kibice z Ostrołęki, których spora grupa pojawiła się na stadionie Świtu. Około 50 fanów z Ostrołęki zaraz po przybyciu do Nowego Dworu Mazowieckiego zostało przechwyconych przez miejscową policję, która skierowała ich od razu do sektora dla gości. Kibice Narwi przed meczem jeszcze chcieli pochodzić sobie po Nowym Dworze Mazowieckim. To jednak nie za bardzo było w smak policji, która obawiała się, aby kibice w niebiesko-czerwonych szalikach nie poczuli się zbyt pewnie w miejscowych sklepach. W przeszłości zdarzały się przypadki, że przyjezdni kibice zapominali, że przy wyjściu ze sklepu znajduje się kasa, którą skrzętnie omijali. Dlatego teraz każdy dmuchał na zimne. Piłkarzy obu zespołów powitały serpentyny, które tuż po pierwszym gwizdku poleciały na boisko z sektora gości. Razem z kibicami Narwi siedzieli zaprzyjaźnieni z nimi fani stołecznego Hutnika. Już pierwsze minuty pokazały, że choć faworytem tego meczu był Świt, to goście wcale nie zamierzali się w Nowym Dworze Mazowieckim bronić. Mało tego, pierwsze chwile na boisku Świtu były dla Narwi dość obiecujące. W 5. minucie na wysokości pola karnego gospodarzy z autu wprowadzał futbolówkę do gry Marek Kaliszewski. Pod bramką Świtu przejął ją Marcin Ogrodowczyk, jednak piłka poleciała wysoko nad poprzeczką. Gdyby nieco lepiej przymierzył, gospodarze mieliby od początku spory problem. W 9. minucie gospodarze wyszli z kontrą. Jej efektem był rzut wolny, który Świt egzekwował z 20 metrów. Do piłki podszedł Dariusz Zjawiński, który ładnym uderzeniem posłał ją nad murem do siatki. Strzał był tak precyzyjny, że nawet tak dobry bramkarz jak Andrzej Łyziński nie zdążył w jakikolwiek sposób zareagować. Gospodarze dość szybko objęli prowadzenie 1:0. Na przesadną radość ze strzelania gola zawodnikom Świtu nie pozwolił trener Libor Pala. Czeski szkoleniowiec zespołu z Nowego Dworu Mazowieckiego wyczuł, że jest szansa jeszcze raz szybko skaleczyć zaskoczonych takim obrotem sprawy gości. - Kombinacja, kombinacja - krzyczał z ławki rezerwowych do swoich piłkarzy Pala, który zachęcał ich do tego, aby grali jak najwięcej dołem, jak najszybciej wymieniali piłkę. Świt więc dalej nacierał i bardzo szybko zbierał owoce ofensywnej gry. W 14. minucie po dośrodkowaniu z lewej strony pogubił się w polu karnym jeden z zawodników Narwi. Przyjął piłkę tak nieszczęśliwie, że ta odbiła mu się od nogi, po czym zagrał ją ręką. Goście nawet nie protestowali, gdy arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł oczywiście Michał Adamczyk, który wykonuje w Świcie rzuty karne. 25 października strzelił bramkę z "jedenastki" Legionovii. W identyczny sposób trafił w sobotnie popołudnie w meczu z Narwią, gdy pewnie posłał piłkę w lewy róg. Już po 14 minutach było 2:0 dla Świtu. Mało kto się spodziewał, że Narew, która ma bardzo solidną obronę, tak szybko straci dwa gole. Goście jednak nie załamali się, grali cały czas ofensywnie, prawą stroną starał się szarpać Marek Kaliszewski. W 21. min. Goście mieli nawet szansę na gola, ale Bartłomiej Fogler ubiegł Ogrodowczyka, który wychodził już do piłki po prostopadłym podaniu. W 55. min ponownie ten sam zawodnik gonił piłkę zmierzającą w stronę bramki Świtu, tyle że z trochę lepszym skutkiem. Napastnik Narwi zdołał z bliska trącić futbolówkę czubkiem buta, ale wspaniale zachował się Fogler. Gdyby nie on byłoby już tylko 2:1 dla Świtu. W końcówce drugiej połowy goście z minuty na minutę słabli. Chyba trochę nie wytrzymali tego meczu kondycyjnie. W drugiej połowie dwa razy szansę na wpisanie się na listę strzelców miał Tomasz Reginie, kapitan Świtu. Za pierwszym razem piłkę po jego uderzeniu, zmierzającą już do bramki, wybił sprzed linii Mariusz Malanowski. Po chwili Reginie był sam na sam z Łyzińskim, ale pojedynek wygrał golkiper Narwi. W 79. min goście dość nieoczekiwanie trafili za sprawą Ogrodowczyka do siatki Świtu, ale sędzia liniowy trzymał chorągiewkę w górze. Ostatnie fragmenty tego stojącego na dobrym poziomie meczu zawodnicy rozgrywali w gęstej mgle. Gdy w 82. min Mohammed Wahab otrzymał drugą żółtą kartkę za faul na Nigeryjczyku Obemie, jasne stało się, że Narew niczego wielkiego w Nowym Dworze nie zdziała. - Rundę skończyliśmy z 10 zwycięstwami i 5 remisami. Sporo nas kosztowały remisy z drużynami z końcówki tabeli. Powinniśmy mieć 13 zwycięstw i dwa, trzy remisy. Wtedy bylibyśmy suwerennie na pierwszym miejscu, a tak będziemy walczyć o awans z Sieradzem – powiedział po meczu trener Pala. - Ze względu na aferę z byłym trenerem reprezentacji mamy trochę kłopotów finansowych. Jeżeli wszystko będzie tak jak trzeba, to drużynę wzmocnimy, ale też kadrę zmniejszymy do zawodników ??? – dodał Pala. Świt pożegnał się w miniony weekend z Michałem Lewandowskim oraz Andrzejem Sazonowiczem. - Jeśli mamy grać o pierwsze miejsce, to musimy się zimą wzmocnić. Chcemy sprowadzić czterech, pięciu nowych zawodników. Możliwe są wzmocnienia z zagranicy. Oczywiście tylko wtedy, gdy wszystko będzie tak, jak należy. Jeśli nie, to wszyscy będziemy szukali sobie nowych klubów. Żal, ale taka opcja też jest możliwa – zakończył Pala.
Wypowiedzi trenerów po meczu:
Libor Pala (trener Świtu) - Na pewno zespół Narwi był jednym z najlepszych przeciwników, z jakimi mierzyliśmy się w rundzie jesiennej. Goście grali dobrą, techniczną piłkę. Patrząc na indywidualne umiejętności zawodników, Narew na pewno jest w pierwszej czwórce. Zwracałem na to uwagę podopiecznym, aby uważali na klasę rywala.
Cezary Moleda (trener Narwi) - Zupełnie nie wyszło nam to spotkanie. W Nowym Dworze Mazowieckim po stronie Narwi najlepsi byli kibice, którzy wspaniale nas dopingowali. Na dobre to jest każdy, a oni byli z nami, gdy nie szło drużynie. Pomagali dopingiem, za co im dziękujemy. Niestety, nie potrafiliśmy się w żaden sposób przeciwstawić Świtowi, byliśmy znacznie słabsi, dlatego przegraliśmy ten mecz.
Wypowiedzi zawodników po meczu:
Michał Kucharczyk (Świt) - W meczu z Narwią było dużo walki, ale dzięki temu, że od razu siedliśmy na przeciwnika, wygraliśmy. Udało nam sie szybko strzelić dwie bramki i potem mogliśmy grać z kontry. Były okazje na dalsze gol, nic już jednak nie wpadło. Teraz czekamy na mecz Warta Sieradz - Omega Kleszczów. Jeśli gospodarze nie wygrają, dalej będziemy liderem.
Piotr Strzeżysz (kapitan Narwi) - Przytrafiły nam się na początku dwa błędy, które praktycznie ustawiły mecz. Staraliśmy się strzelić kontaktowego gola, aby później doprowadzić do remisu, ale Świt był lepszy. W końcówce upadłem na kolano, poczułem ból. Niestety, nie byłem w stanie kontynuować gry. Dlatego poprosiłem trenera o zmianę.
Marcin Ogrodowczyk (Narew) - Szybko strzelone przez Świt gole ustawiły ten mecz. Po przerwie miałem dobrą okazję do zdobycia bramki. Piłka trochę mi uciekła. Trafiłem ją końcem buta. Gdybym uderzył prostym podbiciem, może coś by z tego wyszło. W szóstym kolejnym meczu nie wygraliśmy, a tylko Świt był od nas lepszy. Nie wiem, czy to jakieś fatum nad nami wisi?
Bardzo dobry mecz Świtu rocznik 1995. Przeszkadzało w grze tylko boisko, które było w bardzo złym stanie.
SMS od Oliwa
Marcovia 2000 II Marki - Świt II Nowy Dwór Maz. 0-3 (0-2)
2008-11-08; XoNoX
Aktualności, Świt II Mecze
8 listopada, 13:30 - Marki, Wspólna 12 Marcovia 2000 II Marki - NOSiR Świt II Nowy Dwór Mazowiecki 0-3 (0-2) 0:1 Drwęcki 0:2 Gajewski (asysta Wróblewski) 0:3 Wróblewski (asysta Drwęcki)
Świt II: Adam Liberski - Łukasz Głowacki, Michał Gruczek, Paweł Dąbrosz, Michał Dziadczak, Patryk Malczewski, Karol Drwęcki, Michał Wróblewski, Michał Gajewski, Mateusz Piotrowski, Dawid Wodziński (60' ??????Łukasz ????? ???? ???? ????? ??????Pierścieniak)
Wysłane na e-mail przez adasko91
Wyniki pozostałych spotkań 13. kolejki Klasy A, grupy IV w dziale Tabela.
Świt 96' Nowy Dwór Maz. - KP Legia SSA 0-10 (0-0)
2008-11-08; XoNoX
Aktualności, 96' Mecze
8 listopada, 10:30 - NDM, Sportowa 66 NOSiR Świt 96' Nowy Dwór Mazowiecki - KP Legia SSA 0-10 (0-0)
Wynik przesłał SMSem Filipek
Drużyna gości potrzebowała tylko drugiej połowy, aby rozprawić sie ze Świtem rocznik 1996. W ciągu 30 minut Legia strzeliła 10 bramek!!! gospodarzom. Trener mimo próśb nie miał zamiaru skomentować meczu, nawet odpowiedzieć na pytanie o powód tak wysokiej przegranej.
Dolcan wraca do Ząbek -> boisko Świtu odetchnie?
2008-11-07; XoNoX
Aktualności
W wywiadzie z Sławomirem Dolińskim na łamach dzisiejszego Życia Warszawy można wyczytać, iż właściciel Dolcanu twierdzi, że jego drużyna najprawdopodobniej rundę wiosenną rozpocznie już na własnym obiekcie.
Padło też pytanie na temat kwoty jaką Dolcan musiał wpłacać za każde spotkanie w Nowym Dworze. Okazuje się, że Dolcan trafił okazję, bo za każdy mecz grany w NDM Dolcan płacił tylko 5,5 tys. PLN. Kwota jest na prawdę niska, z naszego punktu widzenia wiadomo - pieniądz jest pieniądz, ale czy było warto? Boisko mamy już konkretnie - mówiąc trywialnie - "styrane".
Trudno być sponsorem w I lidze. Dysproporcje między nami a ekstraklasą są ogromne, ale... damy radę. Wiosną zagramy u siebie – mówi na półmetku rozgrywek właściciel Dolcanu. Ze Sławomirem Dolińskim rozmawia Maciej Białek.
Drużyny ekstraklasy dostają co sezon za prawa telewizyjne łącznie 120 mln zł, a kluby I ligi – 30 tysięcy. Władze Pruszkowa pomagają Zniczowi, Płocka – Wiśle. Pan, jako jeden z niewielu właścicieli klubów I ligi, sam utrzymuje klub. Nie ma pan dość?
Sławomir Doliński: Na szczęście jakoś dajemy radę. Mam dużą firmę, więc piłkarze mogą spać spokojnie. Mimo kryzysu na rynku budowlanym powinniśmy sobie poradzić. Inna sprawa, że rzeczywiście ciężko być sponsorem w I lidze. Ta klasa rozgrywkowa jest pozostawiona sama sobie. Dysproporcje między nami a ekstraklasą są ogromne.
Ile wynosi budżet Dolcanu. Mieścicie się w granicach 3 mln zł?
Właściwie tak. Te 3 mln to taki maksymalny pułap, łącznie ze wszystkimi premiami dla zawodników.
Czyli nie zarabiają kokosów?
Mamy system motywacyjny. Premie zależą od wyników. Podstawa jest niewielka, ale jeśli drużyna wygrywa, piłkarz na pewno nie będzie narzekał. Gdy słyszę, że jakiś zawodnik żąda u mnie kilkanaście tysięcy złotych miesięcznie, ogarnia mnie śmiech. Może w innych drużynach zawodnicy tyle mają, ale... na papierze. Czekają po kilka miesięcy na wypłatę. U mnie nie ma żadnych opóźnień. Jesteśmy solidni.
Warto sponsorować klub I ligi? Ma to przełożenie na pana interesy?
Bezpośredniego raczej nie, bo klient nie kupi ode mnie mieszkania tylko dlatego, że gramy w I lidze. Ale nie ukrywam, że łatwiej prowadzi się rozmowy. Zwłaszcza teraz, gdy rozszerzyliśmy działalność na całą Polskę. Często słyszę pytanie: „To pana drużyna gra na zapleczu ekstraklasy?“. Od razu rozmowa wygląda inaczej...
Na półmetku rundy jesiennej Dolcan zajmuje 16. miejsce. Rozczarowanie?
Nie, drużyna gra nieźle. Mamy po prostu pecha, na dodatek brakuje nam snajpera. Nie rozdzieramy szat. Do 10. miejsca tracimy tylko trzy punkty. Zimą postaramy się wzmocnić i walczyć o utrzymanie. Podkreślam jednak – nie za wszelką cenę.
Chyba dobrze. Ci, którzy utrzymywali się za wszelką cenę, byli lub będą we Wrocławiu...
My chcemy sprowadzić trzech zawodników i spróbować utrzymać się w sportowej rywalizacji. Niedawno testowaliśmy kilku Litwinów, ale okazali się za słabi. Sprawdzamy dalej.
Jest wam dodatkowo trudniej, ponieważ mecze „u siebie“ gracie w Nowym Dworze Mazowieckim. Kiedy wrócicie do Ząbek?
Prawdopodobnie od pierwszego wiosennego meczu. Już dogadaliśmy się z miastem. My postawimy kontener klubowy, a burmistrz obiecał nam trybuny przenośne i monitoring. To oczywiście tymczasowe rozwiązanie, ale niezbędne do otrzymania licencji. Przygotowujemy już projekt nowej trybuny na dwa tysiące miejsc. Jeśli otrzymamy pozwolenie, powstanie w ciągu 12 – 15 miesięcy. Ale to nie takie proste. Wiadomo, jak długo w Polsce trwają procedury budowlane.
Kto sfinansuje tę trybunę? Pan?
Były takie pomysły, ale nie ma mowy. To w końcu obiekt miejski, który będzie służył wielu pokoleniom. Wiem, że w budżecie zabezpieczono na ten cel 6 mln zł.
O tym, jak trudno grać na wynajmowanym boisku, świadczą wyniki. Na wyjazdach zdobyliście dziewięć punktów, a w Nowym Dworze – tylko osiem.
Tam w ogóle nie ma atmosfery. Przychodzi garstka ludzi. Niewiele więcej niż 50 ochroniarzy, których musimy zatrudnić. Może gdybyśmy grali w Pruszkowie lub na Polonii, byłoby inaczej. Jednak nie udało się nam wynająć tych obiektów.
Ile płacicie każdorazowo za ten w Nowym Dworze?
5,5 tys. zł. To naprawdę korzystna cena. Wszystko dzięki burmistrzowi Nowego Dworu Jackowi Kowalskiemu, który poszedł nam na rękę.
To dziwne, że w Ząbkach nie może pan liczyć na przychylność.
O burmistrzu Ząbek nie powiem złego słowa. Stara się nam pomagać, ale co innego radni. Od 15 lat finansuję miejscowy klub. W tym czasie rada miasta zmieniła się chyba cztery razy, ale nigdy mi nie pomogła. Sukcesy naszej drużyny dla niektórych ludzi są solą w oku. Chyba by woleli, żebyśmy nie grali w I lidze. Nie rozumiem tego, przecież sport to świetna promocja miasta. Wiedzą o tym np. w Pruszkowie. Stadion, hala, tor kolarski... A u nas?
Ostatnio zaangażował się pan w działalność PZPN. Podczas zjazdu był pan w komisji liczącej głosy. Zaskoczył pana wybór Grzegorza Laty na prezesa?
Nie, to było niemal pewne już przed zjazdem. Trudno się dziwić. Nowy prezes już od roku prowadził kampanię, był nawet u nas. Jako jedyny. Czy to dobry wybór? Dla klubów I ligi nie ma znaczenia, kto będzie prezesem. Najważniejsze, aby nasza organizacja (Piłkarska Liga Polska – przyp. red.) jak najszybciej się usamodzielniła. Na razie trudno być optymistą...